brakuje mi tu 3ciego do dyskusji po prawdzie. bo dobrze wyszkolony mag i tak powinien w moim mniemaniu troszkę odstawać od innych klas na wysokich poziomach i tego w świecie magii nie zamierzam zmieniać. osobiście nie widzę problemu, że mag u szczytu potęgi byłby koksem. wojownik na tym samym poziomie także będzie koksem we własnej dziedzinie, choć jest ona dużo węższa ;]
a skoro może rzucić zaklęcie 32 poziomu (co mi osobiście dalej brzmi źle, zaklęcie 32 poziomu brzmi strasznie komputerowo) niemal na początku rozgrywki. coś mi tu ogólnie kuleje, kwestia testów właśnie. nie wiem, czy nie trzeba kolejny raz mechaniki magii przemyśleć i jej użytkowników. może w ogóle odejść od tego limitu szybkości wypluwania mocy, a zamiast tego
* wrzucić pewną losowość przy czasie rzucania. sam nie wiem... nie lubię losowości.
* albo po prostu dać test trudności rzucenia danego zaklęcia, i można rzucać, ale nie rzucić? można wtedy też też odejść całkowicie od punktów mocy, a zrobić zamiast nich statystykę (lub Zmysł Mocy tam przerzucić, albo dodać nawet podcechę tylko do Manipulacji Mocą) właśnie na testy trudności rzucenia danego zaklęcia. wtedy niemal cała obecna mechanika magii idzie do kosza, ale pozbyłbym się tego, co mnie tu boli - kosmicznych poziomów zaklęć (poziom 32), złożonego liczenia PM w czasie rozgrywki (to plus jej regeneracja na godzinę to rzeźnia do liczenia, bez przerwy w cyferkach), oraz bolącej mnie kwestii szybkości rzucania zaklęć.